Ołtarz

Waltor

Co tu dużo mówić ołtarz a wokół Niego pełno spróchniałych drzew.
Rzucił Eville na ołtarz i przywiązał linami.No,jutro o świcie stocze walkę z Mefortisem.Jeżeli umrze jesteś moja,jeśli nie cóż...Moja!-zasmial sie przerazliwie.Szykuj sie na potomstwo ze mną.Oh juz widze te urocze dzieci po mnie.

Mefortis

Nagle tuż przed Waltorem pojawil sie niebieski portal, z którego wyskoczył Mefortis i przysadził Waltorowi gałę prosto w bębę z całej siły.

Eville · Gość

Wiem,że o tym marzysz,ale nic z tego.Przecielam wiezy sztyletem i przylozylam mieczdo gardla W.Ja tez umiem sie bronic.A dzieci?Ja juz mam.M to moj partner i nie zostawie Go chociaz nie okazuje mi chociaz odrobiny milosci.

Mefortis

-Hm?- powiedział zdziwiony- Eville, prosze, zostaw to między mną, a tym śmieciem, od dawna niwe walczyłem.

Waltor

Przewrocil sie ale to niedalo mu rady.Wyjal dwa miecze i przylazyl do gardla M.zauwazyl E stojącą z mieczem.nie wymachuj tym dziecinko bo sie skaleczysz.Rozdarl jej koszulke.Ale eville strzelila mu liscia.W przywiazal E do drezwa wypowiadajc zaklecie Fire Spie! a wokol Eville zapalil sie ogien.

Mefortis

-Akuku!
Mefortis ciągle stał za Waltorem, teraz "podkosił" go nogami, kiedy Waltor upadł(?) Mefortis chciał zadac ostateczny cios, wbić miecz zwycięstwa w serce Mrocznego Elfa.

Waltor

Odbił miecz M tak ze wylecial mu z dloni Zranil mieczem prawą rekę M ale nie dostal sie do kosci.

Mefortis

(Ee... nie możesz pisac o tym, co sie dzieje innej postaci. np. Mefortisowi wcale nie wypadł miecz. Z Eville tak możesz, w końcu to Twoje konto też, ale ze mną nie. Sorki ^^. Ale dobra, niech mu wypadnie xDDD)
Złapał miecz w locie lewą ręką, spróbował odciachać Waltorowi dłóń lewej dęki, po czym teraz spróbować zadać ostateczny cios

Waltor

Wyciągnął za pleców łuk.Przyłożył mu do szyi.

Mefortis

Wyjął zza peców swój łuk, ale razem ze strzała, namierzył sięciwę na głowę... i puścił

Waltor

Ukucnął.Strzała przeleciała mu nad głową ale leciała w głowę Eville.

Mefortis

(E.... Jak możesz kucnąć, skoro leżysz?! Ktoś tu zapomina o swojej pozycji -.-')

Waltor

(Ok sory gubię się xDDD)
Kopnął go w czułe miejsce raptem się podniósł i teraz On przyłozył mu miecz do gardła.

Mefortis

Odskoczył robiac fikolka w tył, po czym wyjął swój miecz i popędził na Waltora, próbując odciąć mu głowę

Waltor

Odbił natarcie swoim mieczem,po czym za pomocą czaru zrobił wokól siebie pełno klonów,które miały dlonie w mieczach identycznie jak on.Otaczały Go z każdej strony.W końcu skorzystał z okazji.Gdy ten stał twarzą do Eville,ten zaatakował Go od tyłu.